Book Creator

Lokalna bohaterka - Elżbieta Okołów

by Kuba Jurak i Adam Krzynówek

Cover

Loading...
Wywiad z lokalną bohaterką, panią Elą Okołów
Loading...
Czym się Pani dokładnie zajmuje? Czy mogłaby Pani opowiedzieć o swojej pracy?

Większość mojego czasu zajmuje praca tutaj, w bibliotece. Zajmujemy się tutaj naprawdę wieloma rzeczami, przede wszystkim księgozbiorem i podręcznikami. Prowadzimy lekcje biblioteczne, pogadanki, głównie na tematy historyczne i ogólnospołeczne. To jest dopiero mój drugi rok w szkole. Wcześniej byłam urzędnikiem i pracowałam w stowarzyszeniu które zajmuje się ochroną ptaków, dokładnie w Ogólnopolskim Towarzystwie Ochrony Ptaków miałam naprawdę dużo różnych doświadczeń zawodowych!
Gdzie się Pani uczyła, co Pani studiowała?

Z wykształcenia jestem przyrodnikiem, skończyłam ochronę środowiska, a więc zupełnie inaczej niż pani Bożek. Ukończyłam Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego, to jest taka uczelnia z naprawdę dużymi tradycjami.
Co początkowo chciała Pani osiągnąć?

Jak skończyłam studia dopiero wpadłam na pomysł że chciałabym być dziennikarzem, miałam jakieś krótkie praktyki ale no niestety nic z tego nie wyszło. Potem trafiłam do urzędu, ale ostatecznie i tak trochę pisałam, nie tylko w redakcji "Ptaków" gdzie byłam później, ale też trochę sama różne wiersze i podobne rzeczy, ale nigdy nie myślałem o bibliotece.
Czy spełniły się Pani marzenia?

W pewnym sensie udało mi się osiągnąć marzenia, bo zawsze chciałam być blisko książek, a tutaj ich nie brakuje. Nawet jak pracowałem w stowarzyszeniu, to taka działalność związana trochę z pisaniem, trochę z redagowaniem, ponieważ zajmowałam się takim kwartalnikiem "Ptaki", to słowo pisane zawsze było gdzieś blisko mnie. Uważam że te marzenia się spełniają, ale to nie jest tak w stu procentach ponieważ jeszcze trochę mi ich pozostało.
Co jeszcze chciałaby Pani zrobić?

Chciałbym dalej odkrywać, poznawać nowych ludzi, próbować nowych doświadczeń. Nie chcę zostać w tym samym miejscu przez cały czas!
Czy jest Pani zadowolona ze swojego życia?

Można powiedzieć, że jestem zadowolona, ale zamierzam dalej szukać nowych doświadczeń, przeżyć.
Czy Pani praca kolidowała ze spełnianiem Pani marzeń? Jeśli tak, to co Pani wybierała?

Nie, moja praca w sumie nie kolidowało zbytnio z marzeniami, a na pewno nie jest tak teraz bo moja praca jest spełnieniem jednego z moich marzeń.
Jak radziła sobie Pani z porażkami, przeszkodami losu?

Zawsze pojawiają się jakieś przykre doświadczenia, i szczerze mówiąc gdy coś nie wychodziło to czasem nawet po prostu płakałam po kątach. No cóż starałam się wyciągać wnioski z tego, taka jest sinusoida w życiu, raz górka raz dołek, ale może też takie porażki się przydają bo trochę człowieka otwierają. Myśli sobie "może tak nie jest miejsce dla mnie, może poszukam czegoś innego" Nawet złe doświadczenia są cenne.
Czy inni ludzie pomagali Pani, wspierali Panią?

Z pewnością wspierali mnie przede wszystkim moi przyjaciele, rodzina, ale też trochę ludzie których po prostu przypadkowo spotykałam na swojej drodze.
Czyli po prostu inspirowała się Pani historiami innych ludzi, skoro im się udało, to dlaczego nie mnie?

Może trochę tak, ale z biblioteką po prostu stwierdziłem że to byłaby praca dla mnie i zapytałam czy jest tu może miejsce Uważam że miałam też dużo szczęścia, a ono bardzo się przydaje. Jak się czasem nie ma innych walorów, to warto mieć szczęście.
Czy ma Pani jakieś pasje?

Nie mam jakichś szczególnych pasji, może tylko przyroda i literatura, ... a no i oczywiście ludzie! Uwielbiam poznawanie nowych ludzi, tworzenie takich fajnych relacji, przyjaźni.
Czyli można powiedzieć, że pracując realizuje Pani swoje pasje?

Tak, w bibliotece mam zarówno dużo książek, jak i dużo ciekawych ludzi.
Czy jest coś, co chciałaby Pani przekazać innym ludziom?

Jeśli tak, to chciałbym powiedzieć że warto dążyć do realizacji swoich marzeń, żyć w zgodzie ze sobą, słuchać siebie. Tak... iść za głosem serca, robić to co sprawia nam przyjemność i nie zmuszać cię do czegoś na co nie mamy ochoty bo i tak nie wyjdzie nam to na dobre.
PrevNext