Book Creator

Lokalna bohaterka - Babcia Jadzia

by Oliwia Okuń i Kornelia Guz

Cover

Loading...
Nie wszystkie bohaterki noszą pelerynę - Babcia Jadzia
Loading...
Jadwiga Popielnicka – bardziej znana jako babcia Jadzia to osoba, której obraz pojawia mi się w głowię, gdy słyszę słowo „bohaterka”. Urodzona w wielodzietnej rodzinie dziewczynka, wyrosła na uczuciową, pomocną i zaradną babcię. Jest ona przykładem dla wszystkich emerytów, że w starszym wieku, również można prowadzić barwne i ciekawe życie. 
Nasza bohaterka ćwiczy, studiuje botanikę, uczy się języka niemieckiego, robi robótki ręczne, podróżuje po świecie i prowadzi zdrowy tryb życia. Nie pozostaje ona daleko w tyle za młodym pokoleniem i jest aktywna na portalach społecznościowych, a jej marzeniem jest jazda na rolkach i skuterze. Jednak przede wszystkim ceni sobie rodzinę.
Jakie są Pani życiowe cele?
Chciałabym, żebym ja i cała moja rodzina była zdrowa i szczęśliwa. Żeby pomagali oni sobie i uszczęśliwiali się wzajemnie.
Gdzie się Pani uczyła i jakie przedmioty były Pani ulubionymi?
Uczyłam się w Szkole Podstawowej w Turce, w Szkole Zawodowej w Księżomierzu, a potem w Technikum Wieczorowym w Chełmie.
Bardzo lubiłam Język polski, ponieważ jestem dobra z ortografii. Interesowała mnie też chemia, fizyka i geografia, ale matematyka z całą pewnością nigdy nie była moją mocną stroną.
Co Pani zalicza do swoich sukcesów zawodowych i prywatnych?
Moim sukcesem zawodowym jest ukończenie technikum i trwająca 40 lat praca - bo bardzo lubię pracować. A sukcesy prywatne to: ukończenie rocznej szkoły florystyki, dużo się tam nauczyłam i cały czas dokształcam się w tym kierunku, robienie rękodzieła, ponieważ sprawia mi to ogromną radość, a czy jest ładne- nie mnie oceniać. Jednak największym prywatnym sukcesem jest to, że urodziłam i wychowałam czwórkę dzieci, oraz jak tylko mogłam pomagałam w wychowaniu wnuczków.
Czy spełniły się Pani marzenia
z dzieciństwa?
Po części tak, a po części nie - wtedy
życie byłoby zbyt piękne.
Jakie były Pani cele po przejściu na emeryturę? Kto Panią najbardziej motywował w ich osiągnięciu?
Moim największym marzeniem po przejściu na emeryturę, było dalej pracować i dużo podróżować. Obydwa udało mi się spełnić: po przejściu na emeryturę jeszcze przez rok prowadziłam kiosk, oraz odwiedziłam już kilka ciekawych miejsc. Bardzo motywował mnie mąż i dzieci.
Jak radziła sobie Pani z przeszkodami i porażkami stającymi na drodze do celu?
Pytałam zaufane osoby o rady i zazwyczaj dostawałam świetne wskazówki. Jestem osobą bardzo zdeterminowaną i zawsze szukałam innego wyjścia z sytuacji rozmawiając z ludźmi.
Skąd czerpie Pani energię i motywację do wykonywania tak niecodziennych dla emerytów czynności?
Mam w sobie ogromną ciekawość i chęć poznawania świata. Często również pomagał mi internet.
Czy planuje Pani jakąś nową aktywność? Jak długo zamierza Pani prowadzić zdrowy tryb życia?
Oh! Od niedawna jestem członkinią grupy na temat zdrowego odżywiania. Od lipca jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ nauczyłam się zdrowo odżywiać i zaczęłam ćwiczyć. Zamierzam prowadzić zdrowy tryb życia, dopóki pozwoli mi na to zdrowie. Właśnie dzięki tej grupie możliwe jest jak najdłuższe pozostanie zdrowym: wspieramy się tam i wymieniamy przepisami. Wszystko fit- oczywiście!
PrevNext