Lokalna bohaterka - wywiad z Joanną Brzozowską

Jaka była Pani ścieżka edukacyjna ? JB : To była 8-letnia szkoła, liceum dzisiejszy Staszic, uniwersytet Warszawski, matematyka ogólna, a nie nauczycielska, potem były z tym ciągłe problemy. Następnie studia podyplomowe, najbardziej podobały mi się te z przedsiębiorczością.

Co Pani zalicza do swoich sukcesów zawodowych i prywatnych ?&nbsp;&nbsp;&nbsp; JB : Nagrody Pani dyrektor i innego tego typu uznania od osób znajdujących się wyżej np. pana burmistrza czy starosty. Jest to zawsze miłe, że ktoś inny zauważa to, co robisz. Ale najbardziej, w tamtym roku 36 piętro na Axa, gdzie można było iść z dziećmi. Nagrody nie dostaliśmy, lecz wyróżnienia. Za to mogliśmy być w towarzystwie, powiedzieć o tym, co robiliśmy i to też jest olbrzymia nagroda.

Jakie są Pani życiowe cele ? JB : Małymi kroczkami obejrzeć wszystkie filmy, bawić się dobrze w pracy i realizować wszystkie projekty, jakie bym sobie zażyczyła.

Co Panią motywowało do realizacji celu ? JB : Na początku kolega, później rodzice. Potem chciało się skończyć to, co się zaczęło. A teraz to już tak samo z siebie idzie.

Czy czuje się Pani usatysfakcjonowana z wykonywanej pracy oraz sytuacji materialnej ? JB : Z wykonywanej pracy to dopiero po egzaminach jak będą wysokie wskaźniki, miejmy nadzieję, że wtedy przyjdzie satysfakcja. Nie, żartuję zawsze jest satysfakcja jak się dzień skończy, jak się coś osiągnie, jak dziecko, które do tej pory nie umiało liczyć, zacznie albo powie, że lubi matematykę, mimo że dostaje jedynki. Co do sytuacji materialnej, nauczyciel, jako osoba, która ma różnorakie zainteresowania i spore wykształcenie potrafi sobie znaleźć inne legalne źródła dochodu, żeby być usatysfakcjonowanym ze swoich dochodów.

Czy spełniły się Pani marzenia z dzieciństwa ? JB : Mhm..., nie tańczę na lodzie, chociaż umiem jeździć. Trochę śpiewałam w chórze. Co do wylądowania na księżycu…. To może właśnie ta pasja do oglądania filmów w kinie, czyli tam gdzie mamy 4D, człowiek się czuje jak by sam był na tym księżycu, który widzi na ekranie.

Kim w ogóle jest Pani Joanna ? Dlaczego to ona jest bohaterką ? Zdecydowanie najbardziej pomysłową i kreatywną nauczycielką jaką było nam dane poznać. Jej sposób nauczania przedmiotu jakim jest matematyka jest nieporównywalny do metod innych nauczycieli tej nauki ścisłej. Wykazuje się ona niesamowitą pracowitością, a także mobilizuje swoich uczniów do pracy. Realizuje różne projekty wraz ze swoimi klasami, począwszy od tych dziecinnie prostych, aż do tych potwornie trudnych.

Kiedy narodziło się w Pani zainteresowanie do matematyki ? JB : No już chyba w przedszkolu.

Jakie były Pani marzenia zawodowe w naszym wieku ? JB : Chciałam być baletnicą, tańczyć na lodzie, oczywiście śpiewać. A później? A później wylądować na księżycu, tak.

Nasza lokalna bohaterka Joanna Brzozowska

Za udzielenie wywiadu należą się podziękowania dla lokalnej bohaterki, Pani Joanny Brzozowskiej. W zamieszczonym tekście odpowiada ona na pytania zarówno dotyczące pracy jak i życia prywatnego.

Pod żadnym pozorem nie jesteśmy autorami obrazów użytych w prezentacji, nie zostały one wykorzystane w celu zarobku. Fotografie zamieszczone w książce pochodzą z: https://pl.aliexpress.com/item/Black-Mortar-Board- Children-Graduation-Hat-Cap-Dress-Accessory-Student -Graduate-Yellow-Tassel-High-quality-safety/32810107647.html http://trybeus.blogspot.com/2017/09/czowiek-na-ksiezycusciema -dla-plebsu.html oraz prywatnego albumu Joanny Brzozowskiej.

Książkę wykonali i przeprowadzili wywiad: Filip Janaszek oraz Cezary Fandrejewski

Od kogo otrzymała Pani wsparcie w urzeczywistnianiu celu ? JB : Na 100% od rodziców, ponieważ jako pierwsi mieli magistra i kazali mi iść na studia i je skończyć. Nie wybierali studiów, mówili, że muszę mieć wykształcenie wyższe. Później na pewno od wykładowcy. Nie od matematyki, dziwnym trafem od wykładowcy języka polskiego. A później od uczniów, którzy nie raz umieli więcej niż ja.

Jak radziła sobie Pani z przeszkodami, na drodze do realizacji celu ? JB : Ciężko. Reformy to zawsze były przeszkody i z tym nie ma jak sobie poradzić, trzeba się do tego dopasować. Trzeba było znaleźć inne rozwiązania niż takie, jakie sobie człowiek wymarzył, to też potem było marzeniem. Więc reformy są nie do pokonania, nie radzę sobie z nimi, po prostu znajduję inną drogę obejścia. Inną przeszkodą są też uczniowie, ale oni również z czasem się dopasowują lub znajdują satysfakcję w tym, co robią.

Name

Safari may block some audio or video from playing automatically and ‘read to me’ will skip these. You can configure this in Safari’s preferences.